sobota, 28 stycznia 2012

Rozdział IX

Magda na prośbe pielegniarki wyszła z sali. Usiadła na korytarzu obok zapłakanej mamy i Oskara. Podszedł do niej Łukasz, przytulił ją wiedział że nic nie powinien mówić.Nagle do sali Dawida wbiegł lekarz i 3 pielęgniarki. 
-Mamy go! Odłaczamy maszyny.
Magda z mama zerwały sie z krzeseł. Dawid odzyskał przytomność,ale tylko mama Magdy mogła z nim rozmawiać jak narazie.  Magda pojechała do domu z Łukaszem, nie mogła znieść widoku brata w zakrwawionym bandażu na głowie. Łukasz wszedł na chwilę, Magda położyła sie do łóżka wtuliła w Łukasza i zaraz zasnęła. Gdy w nocy przebudziła się widziała jak Łukasz przez sen sie uśmiecha, przykryła go kocem ,położyła głowe na klatce piersiowej jego i usnęła z lekkim uśmiechem. Rano obudził ich Oskar wołający na śniadanie.
-Hej siostra, wyspana?
-Tak , o której wróciliście -podeszła do Oskara dając mu buziaka-gdzie mama?
-Mama pojechała do szpitala, przyjechaliśmy jakoś 1,5h po was ale spaliście więc nie budziłem Was.
-Czesc Łukasz , siadaj z nami bo kawa wystygnie i jedz.
-Hej hej, dzięki-Łukasz popatrzył na Magde i uśmiechnał się. Magda szczerze odwzajemniła uśmiech. Łukasz zaraz pojechał do domu a Magda wzięła prysznic i siadła przy laptopie by zadzwonić do Karki. Zaraz z Oskarem mieli jechać do Dawida do szpitala
KARKA; No nareszcie czekam na Ciebie już dobrą godzine. Jak było wczoraj? Powiedziałaś mu czego się boisz?
Magda; Tak, po czym on zaprzeczył , wsadził do auta i zapoznał ze swoimi kolegami. Karka mówie Ci ale on ma przystojnych kolegów a zwłaszcza taki Kolas normalnie mm:) 
Karka; Madz tylko sie nie zakochaj, czemu wczoraj nie zadzowniłaś 
Magda; o jejku z tego wszystkiego zapomniałam Ci powiedzieć jak siedziałam z nimi wszystkimi zadzwonił Oskar do mnie że Dawid miał wypadek, leży w szpitalu był nieprzytomny ale nadzieja i modlitwa do Boga pomogła i odzyskał przytomność, wiesz w takich sytuacjach to jest bardzo potrzebne.
Karka;czemy Ty mi to dopiero teraz mówisz!!!!!!Pewnie zaraz jedziecie do niego to macie po mnie wstąpić. 
Magda; Karka jak wychodziłam od nich z Łukaszem do szpitala to ten Kolas powiedział że bedzie z bratem wszystko dobrze i z tym jego uśmiechem wiesz uwierzyłam w to.

wtorek, 24 stycznia 2012

Rozdział VIII

Za pare dni Łukasz przyjechał po Magde. Pojechali na długi spacer jak zwykle auto zostawili na jakimś parkingu i ok 3 godzin chodzili.
-Łukasz ,boje się. Teraz spotykamy się tak często,ale wielkimi krokami zbliża się październik zaczną Ci się studia, już powoli zaczynają zjeżdżać sie Twoi koledzy z roku z dnia na dzień bedziesz tracił czas dla mnie.-Magdzie zrobiły się smutne oczy i usidła na ławce.Łukasz przykucną przy niej
-Młoda. Nie bubaj. Oni nie będa ważniejsi NIGDY. Zacznie się październik ,ale będe miał czas dla Ciebie zawsze zapamietaj to proszę. -cmoknął ja w policzek, wziął za reke i ruszyli w strone samochodu.
Po drodze kupili lody. Jechali jakies 10 min i nagle Łukasz wjechał w jakieś osiedle , auto zaparkował pod jakimś blokiem ,wysiadł z auta, otworzył Magdzie drzwi
-chodź księżniczko. Wiem ,że w Twoim zdaniu bylo ukryte 'a mnie z chłopakami nawet z nimi nie poznasz chociaż bedziesz siedział z nimi połowe dnia'-weszli do klatki ,wyszli na 3 piętro, Łukasz zadzwonił dzwonkiem za pare sekund w drzwiach stanął niski blondyn , zielone oczy z przyciągającym uśmiechem.
-wejdźcie, jestem Kuba ale mówi mi Lachu
-Magda-Magda za Łukaszem udała się do środka , niewielkiem 4 pokojowe mieszkanie studenckie. Magda mimo że nigdy nie miała problemów z nawiązywaniem kontaktów strasznie bała się że powie coś nie odpowiedniego.Weszli do pokoju gdzie chyba siedzieli wszyscy którzy sie aktualnie znajdowali w mieszkaniu.
-Cześć!-krzykneli wszyscy tzw chórkiem
-Czesc-odpowiedział Łukasz sciagając bluze i witając sie ze wszystkim
-To jest Magda ,a to Mateusz inaczej Kolas, Angelika ,Dawid ,Mateusz inaczej Kutyb, Marcin i Kasia
-Czesc wszystkim-Magda lekko zawstydzona usiadła obok Łukasza. Uwage zwróciła na nią Kolas śliczny brunet , świecące brązowe oczka i ciągły uśmiech na twarzy. Zerkała na niego co jakiś czas i czerwieniła się bo on patrzył na nią w tym samym momencie.Magda nie była w ich temacie ponieważ rozmawiali na temat uczelni, wakacji i tego czasu w którym się nie widzieli.
-Magda a Ty gdzie się uczysz?-zapytał z usmiechem Kolas
-Narazie chodzę do technikum ekonomicznego 4 klasa -zaczely sie komentarze miłe że Angela studiuje ekonomikę i gdybym chciała jakąś pomoc to ona chętnie.
-Może zagramy w x-boxa?-zapytał Kuba
-Ja chętnie. -z usmiechem odpowiedziała Magda 
Wieczór minął strasznie szybko , Magda nawiązała ze wszystkim dobry kontakt na pierwszym spotkaniu , Łukasz był ciągle uśmiechniety. Nagle zadzwonil Magdzie telefon
-Tak zaraz bede.-powiedziała cicho i odłozyła telefon a w oczach pojawiły sie łzy.
-Łukasz musimy jechac. Dawid miał wypadek leży nieprzytomny w szpitalu.
Łukasz odrazu wstał ,pozegnali się ze wszystkimi i Magda od Kolasa na ucho usłyszała 'bedzie dobrze z bratem zobaczysz" probowała sie usmiechnąć i wyszli. Łukasza jazdą do szpitala dojechali chyba w 7 minut Magda nie pamieta drogi miała tylko panike w oczach i słyszała Łukasza zeby sie nie przejmowała bo bedzie wszystko dobrze , ale jak miała się nie przejmować to był jej brat. Wbiegła do szpitala przed na korytarzu zobaczyła zapłakaną mamę i Oskara. W sali przed nimi leżał Dawid podpięty do aparatury,  maszyny oddychały za niego ,na głowie miał bandaż przez który przedzierała się krew. Magda stała i płakała, bez pytania weszła tam , nie potrafiła tam dłużej czekać. Pielęgniarka pozwoliła być jej tam nie całe 5 minut
-Dawid! Ty nie możesz nas zostawić! Nie mozesz słyszysz-Magda wrecz krzyczała- Obiecałeś że bedziesz przy mnie zawsze, a zawsze to jest zawsze a nie przez parę lat. Mieliśmy zwiedzać świat więc nie odchodź , oddychaj sam. -mówiła dławiąc się łzami.Pielęgniarka kazała opuścić jej sale.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rozdział VII

Do 18 czas sie ciągnął niemiłosiernie. Spotkanie za to przeleciało jak 15 minut. Gdy Magda wróciła do domu uśmiech nie schodził jej z twarzy . Weszła do pokoju Oskara ,rzuciła sie na łóżko on się coś uczył więc rzuciła w niego poduszką;
-Brat, nie zamulaj! Uśmiech
-Oo! Wróciła moja siostra! Kto sprowadził na Twoja twarz znow uśmiech?
-Nikt. Zycie jest za krótkie żeby być smutnym.-Pocałowała go we włosy i wyszła.
Kolejne dni mijały tak samo pobudka rano, śniadanie, basen, rolki z Karka a wieczorem spotkania z Łukaszem na które obydwoje czekali całymi dniami mimo że nic konkretnego się na nich nie działo. Zaraz zaczynał sie rok szkolny Magda od września zaczynała 4 klase a Łukasz 2 rok studiów od października. Bała się że kontakty się zmniejsza, a zwłaszcza gdy zacznie się październik. Gdy Magda 1 września z Karka szły do szkoły na rozpoczęcie roku wydawało się że życie się nie zmieni bedzie tylko nauka 5 dni a poźniej piątek/sobota jakaś impreza. Nigdy już się nie zakochają bo miłość nie istnieje. W klasie nic się nie zmieniło , te same osoby ta sama wychowawczyni. Po rozdaniu nowego planu lekcji ktoś w klasie zaproponował klasowe piwo więc 24 osoby poszły. Nagle pod bar podjechało czerwone auto Magda z Karka popatrzyły się na siebie i na ustach Magdy pojawił się mega śliczny uśmiech. Wiedziała że to Łukasz tylko niewiedziała co on tu robi. Podszedł przywitał się z dziewczynami ;
-Porywam Magde , wiem Karolina że sie nie obrazisz. Możemy Cie podrzucić do domu
-Chętnie ,niechce mi się samej iść na nogach.Do jutra kochana klaso
-Pa-odpowiedzieli wszyscy z lekka zazdrościa w oczach.
Łukasz jak zwykle wziął Magde w miejsce w którym nigdy nie była ,czekolada i dalszy spacer uwielbiała to.
-Jutro mam egzamin wiec niewiem o której możemy się spotkać ale mam nadzieję że szybko się uwinę. I wogole powoli chłopaki z roku będa sie zjeżdżać
-Dobrze, pewnie zobaczymy sie pod wieczor.Mykam bo jutro mam na 8
Buziak na pożegnanie i Magda poszła do domu. Właczyła laptopa a na skaypie odrazu pojawiła się Karka
-Karka  boje się bo teraz jest między mna a łukaszem dobrze ale tak bardzo się boje że pewnego dnia gdy własnie wroca jego kumple ,zacznie sie uczelnia on nie bedzie mieć juz dla mnie czasu. 
-Nie wygłupiaj sie , przecież widzisz ze on dla ciebie wszystko nawet jako ten przyjaciel chociaż wydaje mi sie że miedzy wami nie skonczy sie na przyjazni-usmiech karki od ucha do ucha mowil sam za siebie ze jest szczesliwa z tego powodu.

czwartek, 19 stycznia 2012

Rozdział VI

Mijał kolejny dzień , słoneczny. Sławek nie oddzywał się nic a Magda siedziała na parapecie w głośnikach leciały piosenki a w rękach miała kubek z czekoladą. Wyświetlacz w telefonie co chwile pokazywał 'nowa wiadomość Łukasz' i wtedy lekki uśmiech na twarzy. Wieczorem Łukasz mial wrócić z Częstochowy co cieszyło Magdę bo chciała się z nim spotkać. Umówili się na długi spacer. Karka nie zawiodła jej bo gdy tylko wstała była u swojej przyjaciółki z kubkiem nutellii nestea. Wiedziała jak poprawić przyjaciółce humor.
-Karka, może dziś wieczorem wybierzemy się na jakąś imprezę, dzis albo jutro. Jak już wolisz, pamiętasz jak jeszcze nie było Sławka ile się bawiłyśmy.-dziewczyny zaczęły wspominać i obie przyznały że to na prawdę świetny pomysł. 
Wieczorem ubrały się i poszły się wybawić , noc zleciała jak 5 minut dawno nie miały tak dobrego humoru. Wiedziały że można żyć inaczej, dawno tego im potrzeba było. Spały u Karki rano obudził ich sygnał telefonu Magdy
-Hej Madzia ja już w domu jak się spało-Łukasz
-yhy , dobrze gdyby jakis jeden Pan nie budził mnie tak wczesnie-usmiech na ustach i wiedziała że kolejny dzień zaliczy do udanych.
-Oj Młoda jest 16 , wiem że byłyście na rynku ale myślałem że już wyspane :)
-Jak to 16. Jak my jestesmy umowieni o 18
-Właśnie w tej sprawie dzwonie. Będe ok 17 u Karki po Ciebie. Buziak Młoda dozobaczenia.
Nie zdąrzyła powiedzieć słowa uslyszała tylko sygnał , szybko wstała , szybki prysznic, mama Karki zrobiła im śniadanie i teraz wystarczyło poczekać na Łukasz a wtedy czas sie dłużył

wtorek, 15 listopada 2011

Rozdział V

Magda usneła zaraz , wiedziała że Łukasz jutro wyjeżdża do Częstochowy do pracy na 3 dni , trochę ją to smuciło że nie będą się widzieć. Rano miała smsy od niego że już wyjeżdża a po 1,5h że już tam jest , zaśmiała się sama do telefonu bo wiedziała jak Łuki jeździ . Pisali cały dzień , skarżył się że Agnieszka -jego była sprawdza mu telefon gdy tylko odchodzi od stoiska , a on się cieszy że może jej zrobić na złość. Pisali dużo o związku Magdy. Ok godzimy 17 dostała smsa od Sławka , odezwał się po 2 dniach. Magda stwierdziła że to koniec , nie chciała tego dłużej ciągnąc . Spotkała się ze Sławkiem:
-Hej. Musimy pogadac. Bo wiesz co Sławek , nasz związek nie ma juz sensu. Nie potrafie juz z Tobą być , tak bardzo przeszkadza mi że tak często traktujesz mnie jak zabawkę. Gdy tylko Ci coś nie wychodzi ja jestem Twoim workiem treningowym to nie jest fair.Ze teraz nie odzywałeś sie te dwa dni dla mnie był to czas do przemyślenia.
-Dobrze.-I tak poprostu odszedł bez niczego. Pojechała do Karki -Czesc. wpusc mnie.-Siadłam w pokoju bez słowa  u niej na łóżku , a ona sprzątała, po 15 minutach nagle
-Ej Madz co z Toba .? czemu ty płakałas-a ja wtedy wybuchłam placzem -Rozstałam sie ze Sławkiem

piątek, 4 listopada 2011

Rozdział IV

Zakupy udane , obiad zaliczony. :) Magda z Karka były w swoim żywiole , gdy siedziały w restauracji Magda popatrzyła na telefon były smsy od Łukasza , lecz czemu Sławek nie pisał zrobiła smutna mine i nabijała warzywa na widelec.
-Magda. Co jest?
-Karka.. ile juz chodzimy po sklepach , jest prawie 19 a Sławek sie nie odezwał od wczoraj. Niewiem co się dzieje .-Dziewczyny zaczeły się ubierać.  Wyszły z galerii, miały jeszcze kawałek a Magda miała się ubrać bo zaraz miał przyjechać łukasz.
-Mazgda, ja niewiem co się dzieje , ale jak ty pojedziesz Łukaszem to ja pojde na bosiko , do chłopaków. Może bedzie Sławek a wtedy go chyba zabije-Karolina zaczeła się śmiać, ale wiedziala ze Magdzie nie jest do śmiechu.Przytuliła ją.Przyszły do Magdy, nikogo nie było w domu. Karolina siadła przy laptopie, a Magda na łóżku.
-Madz czemu się nie ubierasz?Jest 19.45 Łukasz zaraz po Ciebie przyjedzie, a i nie spytałam ale jak pójdziesz ja mykne od Ciebie na boisko ,a jak wrócisz bede u Ciebie czekać , mogę u Ciebie spać prawda?-Karka mówiła a Magda jej prawie nie słuchała była wpatrzona w zdjecie Sławka które wisiało na przeciwko łóżka,zobaczyła łzy w jej oczach.
-Karola boję się , tak cholernie się boję , gdy go stracę tracę również przyjaciół to nie jest fair ,nie umiem tak żyć kiedy on się nie odzywa . Co ja mam zrobić chyba napisze do Łukiego żeby nie przyjeżdżał.
-Ani mi się waż.! Ubieraj się. I idź, sama powiedziałaś ,że dawno nikt oprócz Dawida i Oskara Cie tak nie wysłuchał. Poczuj się że masz przyjaciela, prawdziwego , a jutro pokażesz zdjęcia bo jestem pewna że Łukasz bedzie miał aparat a jutro zdjęcia będą na fb. Masz 5 minut
-I tak się nie przebieram , poprawie tylko rzęsy bo przez te łzy trochę spłynął mi tusz.I pamiętaj że jak facet mówi że będzie o 20 to tylko mówi. Haha
-Tak wiem ,ale to nie Łukasz bo on już jest. Idź, zadzwoń jak będziesz wracać albo chociaż puść smsa.I pamiętaj że jestem ja i że Cie kocham
Dziewczyny się przytuliły , Magda ubrała szpilki i wyleciała do Łukasza, gdy wsiadała do auta w oknie widziała swoją przyjaciółkę, uśmiechnęła się i pomyślała'jak dobrze że ją mam'. Przywitała się z Łukaszem
-Młoda witam Cie bardzo :) nie pytaj gdzie pojedziemy,
Jechali chwilę, Łukasz włączył tzw Magdy płyte jej ulubione piosenki, siedziała i śpiewała miała piękny głos więc mu to nie przeszkadzało. Pojechali kawałek za miasto, Magda tam uwielbiała przesiadywać , niegdy nie wiedziała że Łukasz zna to miejsce.
-Uwielbiam to miejsce, zawsze gdy mam problemy, gdy nie wiem co robić , tu mi nikt nie przeszkodzi-Łukasz sie do niej uśmiechnął- Chciałem Cie tu zabrać chociaż nie wiem czemu na to zasłużyłaś
-Też znam to miejsce.Gdy zostawił mnie kiedyś chłopak , wsiadłam w pierwszy lepszy autobus by być jak najdalej i to tu przyjeżdżałam codziennie.-Łukasz wyciągnął aparat. Zaczął robić Magdzie zdjęcia , zawsze jej lubiał , Magdy zdjęć zawsze miał pełno jako koleżanki zawsze, miała taki piękny uśmiech.
-Może to głupie co Ci teraz powiem ,ale wiesz że zawsze jak robiłem zdjęcia ty ich miałaś najwięcej ,i wiesz później siadałem w domu i je oglądałem , zawsze podobał mi się twój uśmiech.-Magda lekko się uśmiechnęła, a Łukasz robił zdjęcie za zdjęciem .. Pogadali , pośmiali się robiło się już późno , więc pojechali do domu Magdy, Łukasz zgrał zdjęcia na jej laptopa wypił herbatę i pojechał do domu. Magda był strasznie szczęśliwa , chwyciła za telefon , zadzwoniła do karki
-Karka, już jestem w domu.-Oglądała zdjecia, robili sobie nawzajem i sobie razem , ponad 100 zdjęć, nie które były naprawde śliczne. Przyleciała karka , magda jej wszystko opowiedziała , pokazała zdjęcia, i obydwie poszły spać. Jeszcze Magda dostała smsa'Dziekuję za ten wspaniały wieczór, bardzo lubie spędzać z Tobą czas. Buziaczek dobranoc. I lubie Cie przytulać :)' Pisała z Łukaszem do 4 , gdy ok 2 Karka sie przebudziła zapytała;
-Co ty Madz robisz?
-Odpisuje na smsa
-W środku nocy?
-Nie moja wina ,że tęskni. Spij kochana :)

wtorek, 11 października 2011

Rozdział III

Rano gdy się obudziła miała nadzieję że będzie mieć sms-a od Sławka chociaż gdzie była jak poszła z boiska, cokolwiek.Ale nadzieja matką głupich. Ale popatrzyła na telefon a na wyświetlaczu miała 'nowa wiadomość ŁUKASZ" jeszcze nie wiedziała co napisał ale już kąciki ust się podniosły. "Witam:) Jak się spało? Mam nadzieje że wyspana i że nie obudziłem. Może dziś wieczorem też wybierzemy się na pogaduchy? Daj znać miłego dnia:*" rzuciła telefon na łóżko i poszła się umyć a później na śniadanie. Gdy zawołała Dawida i siedzieli razem przy stole zadzwonił domofon"Hej tu Karolina, wpuść mnie" Karka weszła jak do siebie w końcu u Magdy właśnie tak się czuła. Zjadła z nimi sniadanie a Magdzie po głowie cały czas chodził wczorajszy wieczór i dzisiejszy sms od Łukasza. Dziewczyny poszły do pokoju Magdy ,Karka rzuciła się na łóżko a Magda właczyła laptopa.:
-Może skoczymy gdzieś na obiad na miasto?-zapytala Karka
-W sumie czemu nie? Tylko żebyśmy się wyrobiły do 20.
-Sławek idzie? To zbieraj się jest 12! a jeszcze jakieś zakupy! Madz ruchy!!-Karka wręcz krzyczała
-Niewiem co bedzie robić Sławek, wczoraj gdy szłam z boiska nawet nie zapytał gdzie ide, a dziś jeszcze się nie odzywał. Niewiem co się dzieje z nim , z naszym związkiem.
-To co Ty robiłaś jak poszłaś z boiska ? Łuki odwiózł Cie do domu i poszłaś spać? 
-Nie.Byłam z Łukaszem nad wisłą , wróciłam ok 3 i poszłam spać..-na ustach pojawił sie jej uśmiech.
-Magda!!czemu nagle się uśmiechnełaś?? Czy coś miedzy Tobą a Łukaszem się wydarzyło?-Karka rzuciła w zamyśloną magde poduszką.
-oszalałaś? rozmawialiśmy, i wiesz dziś też z nim jadę. O nie! Zapomniałam mu odpisać o której godzinie jedziemy własnie pamiętaj że na 20 mam być w domu.-rzuciła się na łóżko pisząc smsa do Łukasza "Chętnie. O 20? Będe czekać. Buziak w POLICZEK;*" -wiesz Karka, pierwszy raz od jakiegoś czasu facet mnie wysłuchał jakiś inny niż moi bracia.. Przytulił i powiedział że poradzę sobie ze wszystkim. Tak dawno tego nie czułam , tak dawno nie czułam się szczęśliwa.
-Niewierzę! Poprostu nie uwierzę! Idź z nim a jak coś powiem że jesteś u mnie :) ,a co będzie jak Sławek zadzwoni? -Madzia dostała wtedy smsa ,a Karka nawijała dalej-może zostawisz telefon u mnie? Co? To musisz się ubrać w coś suuper! Ejjj ! Magda tu ziemia mówie do Ciebie!!
-Co co ? Ta .. słyszę Cie Pójdę w dresach i adidasach, pamietasz Sławek mnie pokochał taka. :)pis
-Tak pamiętam. A później zaczeły się spódniczki, szpilki itd.. Możesz mi powiedzieć co on Ci takiego pisze ,że się tak usmiechasz? Wsumie siostra dawno Cie takiej nie widziałam!-Karolina uśmiechneła się sama gdy patrzyła na Magde, wzork Magdy na nią i wiedziała co jest grane-Tak, obiecuję nikomu nie powiem.
-Rano napisał jak się spało i czy dzis też wybierzemy sie na pogaduchy więc odpisała ze o 20 i buziak w policzek, na to on" Myślałem że uda mi się takiego jak wczoraj:) Będe napewno o 20.. A czy będe mogł Ci porobić śliczne zdjecia?" Nie pytaj o jakiego buziaka chodzi juz ci mowie :] jak się żegnaliśmy dawałam mu buziaka w policzek tylko że on przesunął się i trafił się w usta.
-Ok:) a co mu napisałaś na temat zdjęć?-Karka czekała z cierpliwością
-"Nie bedą śliczne , chyba że będą z Twoja osobą,ale zdjecia bardzo chętnie" a on mi napisał że będą śliczne bo ja na nich będę i juz mu nie odpisuje , niech czeka do wieczora ,co nie;> Idę się ubierać 
-Wiesz Magda wiedziałam że mialaś zawsze z Łukaszem dobry kontakt ale nie wiedziałam, że aż taki.
Karka dostala poduszka od Magdy która śmiała się z jej głupkowatych pomysłów. Magda wiedziała ,że nie jest w typie Łukasza i brakuje jej bardzo do tego.